Thursday, August 21, 2008

blog reaktywacja-> start

Niniejszym postanowiłam wskrzesić mojego bloga. Nie tyle z powodu barwnego życia, co raczej z poczucia misji. Ci, którym nie dane było zaznać cierpień i upokorzeń z powodu Facebookowego zatagowania ich najbardziej obleśnych wcieleń przez "friendów" tylko z nazwy,i rozgoryczenia, gdy aplikacja "hot or not" wykazała, że w skali atrakcyjności są raczej mniej niż zero musieli się zmagać z innym problemem. Otóż, nie mogli monitorować moich poczynań;). Oczywiście, nie będę na tyle łaskawa, by nadrobić zaległości z ponad roku, ale za to podzielę się moimi wrażeniami...narazie z koncertu Sigur Rosa, a później zobaczymy..

>>>>Sigur Ros<<<<<

"Music is well said to be the speech of angels;
in fact, nothing among the utterances allowed to man is felt
to be so divine. It brings us near to the infinite" Thomas Carlyle


Amfiteatr w Parku Sowińskiego w Warszawie. 20 sierpnia 2008



po pierwsze publiczność: bez niej w końcu by zginęli;)


po drugie: Pan techniczny( całkiem niezły;)). Bez niego też by zginęli



po trzecie: zespół w składzie, którego nazwisk nawet nie staram się zapamiętać
( dla niewtajemniczonych oni są z Islandii)
,

a teraz trzeba zamilknąć
...


to chyba skrzyżowanie korony islandzkiej i wianka z ludowego stroju, ale głowy nie dam;P







to już koniec



teraz już naprawdę

THE END

Koncert Sigur Rosa to było przeżycie mistyczne. Kto tam był to wie o czym mówię



A to mój pierwszy taki popis operatorski na światową skalę.
Miał już swoją premierę na You Tubie;)


Olsen Olsen

http://www.youtube.com/watch?v=crcT1um17bU

Sunday, December 09, 2007

it's never too much FINKing;)
JazzClub Hipnoza 6.12.2007








Saturday, November 17, 2007

Śloncko Biba Fuksówka 2007.
(Jak żeś gorol to siedz w doma!!!)
Łobejżyjcie sie jak dziołchy z synkami tańcujom i jedzom chlyb z tustym...

S kuli czego zes tyn pysk wymalowała jedna z drugom?

Śloncki browar;P
Chop z wonsym....i dwie dziołchy....


Jak z roboty szoł....


Truda, kaj żeś tyn bisynchaltyr kupiła ?

Dyć łona sie z gorolami paskudzi w Krakowie...

My som na Śloncku...łodkąd pamiętom...


Łobejżyj sie te nogi...

Zawrzyj ta gymba!
Ela-dziołcha stond...

Robert tyz nosz synek

łobejrzyj sie no te pazury.!Poseblekał sie bo synek nie nosz...

Ciuuuuup te....kaj jo tego wonsa stracił???
Kaj jest łorkiestra???!
"Jo po śloncku nie godom"....ino to umia....pedzieć

Zymby żech łumyła..to nimi świca...

Dałabych jo pyska...ale sie boja....

Dziołcha! my som gryfne łobie dwie...

czim sie cobyś sie ni łobaliła!

lubia sie golnąć...i wusztu pojeść...
Kwiotki ....bo gowy nie umyłach...za wczasu

Kto mi te kwiotki na gowa ciepnął?

Jedyn dwa, trzy...tyle żech sie nauczyl po innymu godoć

I co dziołcha takie machy szczelosz?!

Bier mi synek tyn łogyń...

Jerunie, łobejrzysie wiela ludzi!!!